Not logged in | Log in | Sign Up
Świeża kostka brukowa... Najwyżej za parę lat pod naciskiem dość ciężkich pojazdów i przy ruchu jaki panuje na zajezdni wszystko będzie już krzywe i dziurawe. Nie rozumiem, dlaczego tutaj nie może być jak w cywilizowanych państwach, betonowe stanowiska postojowe i asfalt w miejscach przejazdu. Wyszłoby taniej, a i inwestycja pewnie wytrzymałaby dłużej. Kostka nadaje się co najwyżej na osiedlowe parkingi i chodniki.
Tak samo ma się sprawa do zatok przystankowych, najbliższy mi przykład - Plac Teatralny w Zabrzu. Remont za grubą kasę, pół roku zmiany organizacji ruchu, ostatecznie zmieniło się torowisko i zatoka przystanku autobusowego - krótsza, asfalt zamieniono na bruk, gdzie tracą na tym wszyscy, od pasażerów i kierowcy ze względu na komfort (i ewentualne bezpieczeństwo przy hamowaniu na mokrej nawierzchni) do przewoźników, gdzie na takich wertepach pojazdy są narażone na dodatkowe uszkodzenia i luzowanie się niektórych elementów.
Tak jak mówisz - ludzkość z natury ma to do siebie, że ciężko uczyć się nam na błędach, nie wiem czy Widziałeś co odwalili na Żernicy, ja wiem, że chcieli dobrze ale w tym przypadku najlepiej sprawdza się przysłowie "dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane", do krawężnika tam się krótkim nie podstawisz, nie mówiąc o desce czy - o zgrozo - przegubowej Scanii. Oczywiście wszystko w kostce.