Not logged in | Log in | Sign Up
Postęp już się dokonał, tylko nowości - jak to nowości - są bardzo drogie. Miasta wolą kupić w tej cenie wodorowce, a według mnie to błąd.
Bez ładowarek na mieście jest ciężko. Przypisany mi U12E przy bateriach 260kWh oferuje na pełnym ładowaniu jednorazowo około 270km. W okresie, kiedy aura nie wymagała klimatyzacji, szło przejechać dwuzmianową służbę bez doładowywania na pęltach przy wskazaniu komputera o zasięgu powyżej 300km, ale zmienność warunków dość mocno różnicuje te zasięgi.
Według mnie aktualnie najrozsądniejsza strategia w zakresie elektromobilności to... czekać.
Najrozsądniejsza strategia w zakresie elektromobilności, zwłaszcza dla Gdyni to ... tadam .... trolejbusy hehe
Coś w tym jest. Postęp w dziedzinie elektromobilności jest bardzo szybki, dziś kupiony sprzęt za 5 lat będzie przestarzały, a ładowarki na mieście uważam za ślepą uliczkę. Szkoda się w to ładować, to już lepiej poczekać i kupić za dwa-trzy lata coś z lepszym zasięgiem.
Za chwilę pierwszy jaworznicki elektryk będzie miał 9(!) lat i już wtedy jak był nowy obiecywano, jaka to rewolucja ma szybko nastąpić :> Jak to miały tanieć baterie, cuda miały się dziać.
W zasadzie to rewolucja przecież nastąpiła, elektromobilność stała się dostępna. Zanim będzie w stanie zastąpić pojazdy spalinowe w większości zastosowań minie kolejna dekada (tzn. jest w stanie to zrobić już dziś, o ile nie liczysz się z kosztami), ale autobusy miejskie akurat świetnie nadają się do elektryfikowania. Gdyby tylko wymyślono jakiś mechanizm poboru energii elektrycznej w czasie jazdy takiego autobusu... :>