Not logged in | Log in | Sign Up
U nas busiarze też często tak robią (wystarczy, że sięgnę pamięcią do czwartkowego popołudnia - kierowca busa zatrzymał się zaraz za skrzyżowaniem ze światłami na pasach, aby zabrać machającego mu potencjalnego pasażera. Co tam, że zablokował ruch na jednej z bardziej ruchliwych ul. w Oświęcimiu , że kierowcy trąbili stojąc na środku skrzyżownia nie mogąc go ominąć.
Warto wspomnieć, że tam praktycznie nie ma przejść dla pieszych. Samochód zawsze ma pierwszeństwo
Mój Boże, wyobrażacie sobie Warszawę z takim busiarskim układem komunikacji?
O tak, w szczcyie w marszrutach jest straszny scisk. Nie zmienia nawet tego fakt, ze one kursuja bardzo czesto. W miejscuk, w ktorym robilem to zdjecie (niedaleko opery), w ciagu minuty przejedza nawet kilkanascie busow. A tak w ogole, to ktos wie ile jest tych busiarskich linii? Bo ja najmniejsza widzialem 4, najwieksza 169.
Trzebaby się tam przeprowadzić na jakieś 2-3 lata, żeby to wszysko obczaić :P
aron: wyobraża sobie - wystarczy się przejechać tramwajem. A linii marszrutkowych jest chyba do 299