Not logged in | Log in | Sign Up
Efekty braku umiejętności prowadzenia, braku zasad i brawura. na pewno połowa kierowców jest taka.
Pani podobno miała "ważną sprawę osobistą". Jak sobie "przyspieszyła" widać... I łamać przepisy drogowe, to też trzeba umieć /kl
Jeżdżąc na co dzień po mieście dochodzę do wniosku, że lekkomyślność kierujących jest bezgraniczna. Nadmierna prędkość, za małe odstępy między samochodami, wymuszanie pierwszeństwa i beztroskie niebezpieczne manewry są na porządku dziennym. Nie zdają sobie sprawy z odpowiedzialności, możliwości spowodowania czyjejś śmierci lub kalectwa.
Jest dokładnie tak jak piszesz. A potem płacz, że dzieci ojca nie mają albo, że resztę życia spędzi się na wózku oglądając w domu TV... /kl
To są niestety efekty współczesnego marketingu - wmawiania kierowcom, którzy prawo jazdy znaleźli co najwyżej w chipsach, że ich samochody wszystko zrobią same, są bezgranicznie bezpieczne, a przede wszystkim będą za nich myśleć i przewidywać.
@Piotrek_2274: Po części, ale najczęściej to co wspomniał Wave czy JP to pośpiech, "szybki styl życia" i powszechne "muszę szybko dojechać", które ma być poniekąd usprawiedliwieniem szybkiej jazdy. Oby takich wypadków było jak najmniej, bo na tym każdy traci.
@Piotrek_2274: tak, motoryzacyjni marketingowcy wszystko ci wmówią i obiecają. Tylko potem właśnie są tragedie na drogach. Do tego dochodzi bardzo niski poziom szkolenia - nawet niektórzy instruktorzy nie znają przepisów (a tym samym błędnie uczą), więc o czym my tu w ogóle mówimy... No i oczywiście permanentne, celowe i świadome nieprzestrzeganie przepisów przez znaczną część użytkowników dróg. W dużych miastach "bonusowo" jeszcze wszystkim się przez całą dobę spieszy, więc dochodzą także różne dziwne manewry wykonywane przez nich. Reasumując: jesteśmy w czarnej dupie pod tym względem i nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie sytuacja miała ulec poprawie. /kl
@Lipton: I słynne pytania na egzaminach na prawo jazdy
Na przykład zachowujesz bezpieczny odstęp, to wjeżdża przed Ciebie samochód bo zobaczył lukę. Ludzie nie mają świadomości jaka odległość jest potrzebna by zahamować w nieprzewidzianej sytuacji, pchają się i wciskają jakby przechodzili między innymi a nie jechali autem. W miejscach gdzie wolno jechać 50 jeżdżą 75 km/h, a gdzie jest 80 tam jadą 100 km/h. Do tego jest na to przyzwolenie społeczne.
Wiele "gapciów" jeździ 80 tam gdzie jest 50, a gdzie jest 100 jedzie też 80, a nawet 70. Są to ludziki powyżej 40 roku życia, a czym starszy tym większe prawdopodobieństwo, że tak będzie jeździć
@JP: ludzie zapominaja też, że długość hamowania nie rośnie liniowo w stosunku do prędkości z jaką jedziemy. I potem wielkie zdziwko, że "nie wydało". Oczywiście takie czynniki jak warunki atmosferyczne też nie mają znaczenia @Wave: tak, a jak widzą policjanta (o ile go zauważą, bo to też nie jest takie oczywiste), to wszyscy "grzecznie" jadą ~35 km/h mimo, że można np. 70 km/h. /kl
Edit: oto link do foty ze zdarzenia wspomnianego w ostatnim zdaniu opisu - http://phototrans.pl/14,1010466,.html. /kl