Not logged in | Log in | Sign Up
Gratuluję i zachęcam do pisania równie bogatych opisów w przyszłości
Jeżeli masz bębny ze zwijarkami, to luz - wypałujesz, bęben ściągnie, nie musisz specjalnie hamować i spokojnie można się zatrzymać i podłączyć. Ale gdy jedziesz szybko, wypałujesz, a nie masz zwijarki, to już jest problem - trzeba znaleźć kompromis między jak najszybszym zatrzymaniem, a bezpiecznym zatrzymaniem, żeby nie pozabijać pasażerów. W ubiegłym roku w TLT były minimum dwa przypadki, gdzie w wyniku pałowania samochody znajdujące się w pobliżu skończyły z dziurami w dachu. Stąd wspomniałem o stresie towarzyszącemu takim przypadkom; nigdy nie wiadomo co się wydarzy.
http://www.phototrans.eu/14,358897,0,PKT_Mercedes_O405N2AC_3018.html - tutaj masz bębny ze zwijarkami - Railtechy. Niektórzy przewoźnicy montują też bez wajchy (http://www.phototrans.eu/14,520843,0,MPK_Jelcz_PR110E_3802.html) i wtedy kierowca chcąc odblokować bębęn, musi przyjść z kluczem, który wkłada do bębna i dopiero kręci. W sumie to nie znam innych niż Railtechy, które miałyby funkcję automatycznego ściągania pantografu przy wypałowaniu. W Tychach np. jedynie w dwóch wozach (Trollino 12AC z Ostravy) mamy Railtechy, a we wszystkich pozostałych przestarzałe bębny bez zwijarek. Dla porównania, w Lublinie wszystkie trolejbusy mają Railtechy. Jest to duża wygoda, ale zdarzają się też wyjątki, że bęben zablokuje sznurek, ale nie ściągnie go wystarczająco i dalej tniesz po sieci Temat rzeka, przypadków różnych znam od groma, łącznie ze złamaniem pantografu, ponieważ bęben nie ściągnął na czas.
Trolejbus na zdjęciu wypadł z sieci, a tylko lewy bęben prawidłowo ściągnął pantograf. Prawy zablokowało bez ściągnięcia go dostatecznie nisko i przez to zahaczył o kilka odciągów zanim się zatrzymał.
Ale na prostej pałowanie? Co on miał wyrobiony grafit czy może był źle zamocowany wieszak na sieci?
Rozumiem, że jest też opcja, że auto jadące z tyłu kończy z dziurą nie w dachu, a w przedniej szybie (ew. kierowcy)?
@JP: tak, na prostej mu wypadła, przyczyn może być wiele, ciężko stwierdzić. @Michał: właśnie dlatego zjawisko jest niebezpieczne i podnosi adrenalinę, bo jak już coś odpadnie, to nie wiadomo, gdzie to wyląduje.